poniedziałek, 5 stycznia 2015

Ulubieńcy roku 2014: Pielęgnacja

Od razu ostrzegam ulubieńców roku będzie dużo gdyż w tym roku dużo odkrywałam. Większość tych kosmetyków już kupiłam n-te opakowanie albo jeszcze tak zrobię . Wiec zapraszam dziś na ulubieńców pielęgnacyjnych , kolorówka ukażę się w czwartek a ulubieńcy nie kosmetyczni w niedziele o ile się wyrobię. 

Pielęgnacja – twarz

Szczerze mówiąc pielęgnacja twarzy była moim priorytetem w tym roku . Wyszło mi to na dobre gdyż rok temu zmagałam się z wieloma problemami w tym z nawracającym trądzikiem jak i bliznami potrądzikowymi , które nijak nie mogłam wykurzyć. Niestety nie podam tu recepty na ich pozbycie gdyż do środków pielęgnacyjnych doszły różnego rodzaju herbaty oczyszczające jak i kuracja witaminą b3 . Jednak obecnie mój stan skóry jest dla mnie taki o jakim nie śniłam nawet rok temu . Nadal mam cerę tłustą natomiast jest to strefa t i boki przy żuchwie reszta policzków jest normalna . Pozbyłam się blizn a trądzik pojawia mi się tylko w momencie dużego stresu , jedzenia większej ilości śmieciowego jedzenia lub też cyklicznie przed okresem .
A wiec dosyć o mojej cerze teraz o kosmetykach ,dzięki którym moja twarz jest powiedziałabym całkiem ładna i zadbana

Garnier płyn micelarny 3w1 – Nie wyobrażam sobie demakijażu bez tego kosmetyku . Zmywa wszystko , koi , oczyszcza a przede wszystko robi to szybko. Nie zapycha też mojej cery. Plusem jest też wielka butla 400ml oraz atrakcyjna cena na promocji (można go upolować nawet za 10 zł).Zaraz będe zaczynała 3 buteleczkę .

Pharmaceris T oczyszczający płyn bakteriostatyczny – stosuje go jako tonik , głownie na dzień.Można go używać także na dekolt i plecy jeśli ma się zmiany trądzikowe natomiast ja używam tylko na twarz. Ma 2% kwasu migdałowego co jest dość mało ale ja i tak używam tyle kwasów że w tym taką ilość przeżyje. Doskonale oczyszcza skórę , głownie chodziło mi by po nocy zmył resztki kosmetyków i sebum także to robi. Do tego odświeża i przygotowuje skórę na następne kroki pielęgnacyjne

Pharmaceris T Przeciwtrąckowy krem normalizujący do twarzy zwężający pory – od razu zaznaczę że nie jest to krem , który używam na co dzień gdyż w obecnej chwili mam swoje ulubione do tego celu. Chociaż kupiłam go z zamiarem używania go zamiast mojego ulubieńca siarkowej mocy. Stosuje go więc na tak zwane złe dni mojej skóry gdzie potrzebuje nawilżenia i mat nie jest wskazany . Wtedy sprawdza się znakomicie gdyż niestety krem bardziej nawilża niż matuje no ale gdy jestem chora lub gdy przesadzę z ilością kosmetyków to daje ten krem i moja skóra wraca do siebie.

Biocosmetics glinka zielona – ulubieniec maseczkowy.Właściwie to przestałam używać innych. Nie była droga a mam już ją rok czasu i nadal dobrze służy. Maskę tą trzeba rozrobić z wodą mineralną i położyć na jakieś 15 min. Ja natomiast używam ją raz na miesiąc trzymając ją 30 min. Po pierwsze maseczka doskonale wysusza wszystkie zmiany na skórze więc gdy mam jakiś wysyp podsusza a potem dany problem szybciej się goi. Dodatkowo hamuje wydzielanie sebum więc do tygodnia utrzymuje się stan bardzo matowej ale zdrowej cery czyli wszytko co lubię.

Pasta cynkowa – maleństwo ,które polecam gdy zauważy się że coś się na skórze wykluwa . Pasta przyśpiesza zarówno wychodzenie niespodziewanego gościa jak i szybciej się go pozbędziemy.Dostępna w każdej aptece za parę zł

Bielenda super power mezo serum aktywne serum korygujące – UWIELBIAM
Jest to odkrycie tego roku. Skusiłam się głownie za sprawą zawartych w sobie kwasów i witaminie b3 , którą uwielbiam i jej działanie jest zbawienne na moją skórę. Serum używałam różnie raz tylko na dzień pod krem czasem na noc ale nie sprawdziło się to bo jednak dwa specyfiki z kwasami to za dużo, jaki i na noc i na dzień . Zostałam przy opcji na dzień. Jestem osobą , która stwierdza że producent spełnia 100%obietnic co nie zdarza się tak często. Delikatnie złuszcza, skutecznie redukuje błyszczenie skóry oraz zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia, dodaje skórze blasku. Redukuje zmarszczki (co prawda jeszcze ich nie mam) i niedoskonałości, doskonale wygładza, poprawia nawilżenie i jędrność skóry. Skóra wygląda na młodszą, jest gładka, jędrna, matowa, aksamitna w dotyku. I nic więcej nie trzeba dodawać . Ja jestem od tego kosmetyku totalnie uzależniona i już czeka na mnie druga buteleczka w zapasie (bo była promocja) chociaż nie skończyłam jeszcze tej buteleczki. Polecam , polecam i polecam raz jeszcze szczególnie dla skóry tłustej i mieszanej bo obecnie świecę się dopiero po 5 godzinach a kondycja mojej skóry jest świetna mimo że czasem jeszcze coś tam wyskakuje .

Avene triAcneal – coś co uwielbiam i ostatecznie wykurzyło wszystkie blizny.Krem z kwasem . Stosuje go około 4 miesięcy i wiem że będę go chciała nadal kupować sezonowo gdyż doskonale pozbywa się starego naskórka. Pobił krem effaclar duo swoim działaniem a obecnie stosuje go prewencyjnie .
Wysyp nie nastąpił o razu tylko po pewnym czasie gdy skóra była osłabiona ale ładnie się oczyściła.

Bioluxe zielona herbata tonizujący – produkt ,który pobił siarkową moc. I nie ma co tu długo się rozpisywać ładnie pachnie , nie ściąga skóry za to nałożony na serum bardzo szybko się wchłania i razem z serum pozostawia na jakieś 5 godzin moją cerę bez sebum co jest nie lada wyczyn. Do tego krem kosztuje 5 zł ? Niestety jedyną wadą jest to że trzeba go zamawiać online

Bioluxe aloesowy krem nawilżający – nawilżający brat . Też sprawdza się obłędnie. Gdy będzie mrożno może nawet zastępować tonującego ale teraz stosuje go na noc , najpierw avene odczekuje 30 min i tego pana. Moja cera jest idealnie nawilżona a jak wiadomo nawilżenie jest ważne zwłaszcza zimą i zwłaszcza gdy używa się kwasów

Alantan dermoline niebieska i zielona – obecnie mam tylko jedno z tych kremów. Zielony jest po prostu moim must have na oparzenia słoneczne a w tym roku niestety cały dekolt był poparzony i to tak że moja skóra jeszcze się odcina . Natomiast przenosił ulgę i szybko minęło uczucie pieczenia i swędzenia .
Niebieski był moim ulubionym kremem na dzień w zimę , matował nawilżał . Póki co się skończył a mrozów nie ma więc mam bliouxe

Avon planet spa krem pod oczy z kawiorem – krem podebrany mamie. Tak niedobra ja . No cóż potrzebowałam czegoś pod oczy bo jak wiadomo dużo ślęczeniem nad książkami , piękne światło , monitory i inne ułatwiacze męczą wzrok a jak wzrok to też męczy się delikatna skóra pod oczami . A że nie chce mieć głębokich zmarszczek w wieku 25 lat stosuje taki oto krem . Nawilża i jest całkiem dobry.

Bliznasil żel silikonowy jest to niezastąpiony produkt , używałam go w maju gdy miałam jeszcze blizny i jest wtedy bardzo pomocny , szybciej one znikają

Ziaja oczyszczanie liście manuka pasta do głębokiego oczyszczania twarzy – ot taki peeleing do oczyszczania twarzy, stosuje głownie dlatego że po gruboziarnistych peelengach moa twarz jest czerwona i długo dochodzi do siebie .

Cien gentle facial wash z Lidla – najlepszy i chyba jeden z tańszych żeli . Przede wszystkim oczyszcza , nie muszę nawet przebywać micelem całej twarzy bo ten żel z powodzeniem radzi sobie ze wszystkim. Jak i oczyszcza to też trochę jednak ściąga tą skórę więc polecam krem nawilżający po .
Pielęgnacja ciała /dłoni

Ziaja kremy do rąk – nie mam suchej skóry , właściwie jest ona dosyć normalna a suchość występuje przy najcięższych mrozach. No ale uwielbiam mieć mięciutkie dłonie , przyjemne nawilżone.Stawiam więc na ziaje bo są wydajne ładnie pachną no i nie kosztują za dużo

Ziaja kakaowe masło do ciała tak jak w przypadku rąk , maziam się tylko gdy temperatury na dworze wyniosą -10 stopni co na nie szczecie nam ie grozi a przynajmniej tak mi się wydaje a to ma wszystko co lubię czyli nawilża ,ładnie pachnie i jest wydajne

Garnier mineral invisible ulubiony antyperspirant robi co ma robić jest zgrabny wydajny i całkiem tani .

Ziaja oliwka do masażu relaksująca wbrew temu co pisze oliwki używam chyba na milion sposobów a ostatnio to najczesciej dodaje kilka kropel do kąpieli . No cóż lubię mieć śliska , ładnie pachnąca skórę po kąpieli .

Dermo pharma hand gel z zieloną herbatą i witaminą e jest to niezbędnik gdy nie mamy akurat dostępu do wody jest to specyfik co oczyści nasze dłonie bez wody (głównie za sprawą odkażającego alkoholu) a wiec bardzo pomocny chociaż oczywiście mydła i wody nie zastąpi .

OrSi spray krzem organiczny nie zgłębiałam się w to co ten kosmetyk ma robić bo z tego wiem obiecuje wiele.Ja jednak uwielbiam go psikać na makijaż gdy jest on już znoszony ale na przykład gdzieś jeszcze wychodzę , bardzo ładnie łączy makijaż usuwa szybko nadmiar sebum i twarz wygląda świeżo i promiennie

Ziaja sopot balsam brązujący relaksujący ulubieniec letni , krem ten jest jak samoopalacz tylko nie śmierdzi nie plami tak mocno a łatwo można uzyskać ładny efekt zdrowo opalonej skóry , ja smarowałam nim nogi i były takie muśnięte słońcem jak nigdy bo oczywiście przeciwniczka opalania nigdy się nie opala (chyba że się spali , tak przypadkiem ) 

 Włosy 
 
Gumki invisi booble – tradycyjne gumki odeszły hen hen a te stoją na podium i na pewno kupie jeszcze jakiś inny kolor . Uwielbiam je bo nie wyrywają mi włosów , nie mają metalowych łączeń przez co włosy się nie czepiają , łatwo jest zrobić szybki kucyk nawet jak gumka się poluzuje , po prostu robię dodatkową pętelkę .Do tego łatwo wracają do poprzedniego kształtu , wystarczy wrzucić ja na chwilę do wody lub tak poczekać trochę aż sama wróci do normy .

Kallos latte i cremma latte odżywki uwielbiam uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam . Nakładam co 3-4 mycia i jak dla mnie świetny produkt za małe pieniądze , włosy po nim są miękkie bardzo sypkie jedwabiste układają się tak jak w danej chwili chce a do tego jest strasznie wydajna .

Talk – używam go jako suchy szampon , tak znalazłam zastępstwo gdyż normalne suche szampony są drogie i mało wydajne nawet jeśli używam raz na miesiąc talk za to mam bardzo długo chociaż korzystam z niego tylko w awaryjnych przypadkach

Olej arganowy  na końcówki ot tak by zabezpieczały moje włosy teraz bardziej przed temperatura , wiatrem czy zimnem bo prostownicy używam raz na miesiąc albo dwa

Tangle teezer – szczotka , która wyparła wszystkie inne i nawet nie przyjdzie mi jej zdradzić . Dlatego że po pierwze jest ładna , bardzo poręczna ,dokładnie rozczesuje włosy ale też robi t w sposób delikatny . Raz na zawsze pożegnałam się z kołtunami oraz bolącymi włosami (tak włosy mogą boleć gdy używamy szczotek , które nie obchodzą się z łosami delikatnie) no i zawsze mam łosy iealnie rozczesane . Wielka miłosć , mam ją już rok 6 grudnia dokłądniej skończyła roczek i licze że następne pare lat będzie ze mną gdyż nic się z nią nie dzieje a nie traktuje jej jakoś delikatnie 


Na dziś to wszystko.Postaram się jak najszybciej wrzucić część z kolorówką. 



1 komentarz:

  1. Micel z Garnier, pasta z Ziaji oraz maseczki z Kallos i oczywiście TT to również moje hity.

    OdpowiedzUsuń