Znowu nie było mnie tu kawałek czasu. No cóż uroki pisania licencjatu. Na szczęście już koniec, czekam tylko na obronę. A dzisiaj zapraszam na porównanie dwóch, najnowszych, wśród moich zbiorów podkładów.
Obecnie posiadam 2 kremy bb oraz 5 podkładów
natomiast, nie wszystkie są dla mnie dobre.
Dzisiaj głównym punktem będą 2 najnowsze natomiast
kupiłam je z ważnego powodu.
BB które posiadam jednego już kończę i jest to
całkiem przyzwoity produkt natomiast drugi jest totalnym bublem i użyłam go
może dwa razy maksymalnie trzy i o dziwo zaczęła się z niego wytrącać faza
olejowa. Ewidentnie jest tak zważony że nadaje się tylko i wyłącznie do kosza, a kupowałam go w grudniu zaczęłam używać od razu i obecnie jest tylko gorzej.
Następnie mój ulubieniec jak zawsze na podium Reblon
colorstay i tutaj mam go połowę więc jako że nie wiem kiedy uda mi się kupić
zapas to muszę używać teraz innych.
Dwa podkłady, które posiadałam są o wiele za ciemne
oba całkiem dobrze się sprawdzają, ale tylko gdy moja skóra jest opalona
inaczej strasznie się one odznaczają.
Z tego powodu postanowiłam na promocji w rossmanie skusić
się na dwa podkłady. Wyniosły mnie 22 zł, więc cena bardzo atrakcyjna.
Pierwszy z nich Eveline cover sensation
Cena : 20zł
Kolor : 101 ivory, o dziwo to kolor jasny, który u
mnie się nie utlenia. Natomiast mam wrażenie, że ma jakieś różowe tony, nie jest
to mocno widoczne, ale moja skóra lubi żółciutkie tony więc jednak to widzę.
Krycie: słabe, bardzo słabe. Miałam co do niego duże
oczekiwania, a przekonuje się coraz bardziej, że to najsłabiej kryjący z moich
podkładów. Nie mam obecnie trądziku natomiast od czasu do czasu wyskoczy mi coś
z powodów hormonalnych. Podkład lekko ujednolica koloryt skóry, natomiast
wszelkie zaczerwienienia, ślady po wypryskach są widoczne
Konsystencja: całkiem dobra , ani za gęsta ani za
bardzo lejąca się
Trwałość średnia, nawet bardzo średnia, po całym
dniu na uczelni z bliska widać że podkład po prostu znika, na szczęście nie
jest to znikanie w postaci plam, no ale i tak nie lubię kiedy jakiś podkład tak
się zachowuje
Obietnice producenta czyli jak ogólnie się spisuję
Cover Sensation Eveline
to długotrwały podkład zapewniający efekt mocnego krycia bez efektu maski.
Idealnie dobrana mieszanka polimerów i pigmentów pokrytych silikonem sprawia,
że podkład jest prawie nieodczuwalny na twarzy. Kremowa, gęsta formuła fluidu Eveline
idealnie dopasowuje się do cery, dając efekt kaszmirowego wykończenia makijażu.
Kompleks roślinnych komórek macierzystych PhytoCellTec odżywia, wygładza i
wyrównuje cerę.
W porządku, zawsze biorę poprawkę na obietnice
producentów, jako że często są pełne fantazji. Nie ten podkład nie jest
długotrwały, nie, nie zapewnia mocnego krycia, to nawet nie jest średnie
krycie. Podkład odczuwam na twarzy, zwłaszcza gdy aplikuje go na twarz, bo jest
po prostu klejący. Nie wiem do końca co producent miał na myśli o kaszmirowym
wykończeniu makijażu, ja mam klejące, tłuste wykończenie, zwłaszcza nos po aplikacji przypomina latarnie. Nie zauważyłam żadnego odżywienia czy wygładzenia.
Natomiast podkład nie est też matowy, a właściwie przypomina podkład mocno
rozświetlający,nawet najsilniejszy puder na niego nałożony, wytrzyma 3 godzin
maksymalnie, i to w dodatku w domu, gdzie wszystkie inne podkłady to minimum
5godzin.
Zapach okropny, nie jestem osobą która mocno wyczuwa
wszystko, ten podkład jest trzecim, który jest dla mnie wyczuwalny na skórze, a
zapach ma taki mocno chemiczny, perfumowany.
Opakowanie szklana butelka z pompką taką jak lubię
Pierwsze zdjęcie to twarz bez makijażu, drugie z podkładem trzecie z korektorem i pudrem.
Lirene my color code
Cena: 24,99zł
Kolor: Pink porcelain i uwaga uwaga ale nie ma
różowych tonów. Jest to owszem bardzo jasny, chłodny kolor, bardzo neutralny,
nie ma ani przeważających pigmentów żółtych czy różowych.
Krycie: nie jest to podkład bardzo mocno kryjący,
ujednolica cerę, nie mam żadnych zaczerwienień kryje małe niespodzianki więc
krycie ma średnie w kierunku do dużego, w momencie gdy nałożymy jedną cienka
warstwę a na to drugą wszystko będzie zakryte
Konsystencja ani za rzadka ani za gęsta, na pewno
mniej gęsta niż c,s ale jest całkiem dobra nie mogę się do niczego przyczepić
Trwałość zaskakująco dobra. Sprawdzałam go na
juwenaliach i nawet po tych 20 godzinach (prawie 20) cały czas był na twarzy,
nie starł się absolutnie w żadnym miejscu, natomiast w momencie mocnego wysiłku
mi lekko zaczyna schodzić czoła ale robi to w taki sposób że nie jest to mocno
widoczne
Obietnice producenta czyli jak ogólnie się spisuje
• Piękny, nieskazitelny wygląd cery
• Idealne krycie
• Perfekcyjne matowienie
• Intensywne nawilżenie
• Aksamitna gładkość
Tutaj obietnice spełnione są tak pół na pół, owszem skóra jest gładka jest takie uczucie komfortu, twarz jest może lekko nawilżona.
Matowienie natomiast nie jest takie jak przy cs na parę ładnych godzin, bo tam
też jest inne wykończenie, lirene nie zastyga ono bardziej się wpija i gdybym
nie utrwalała pudrem miałabym wrażenie drugiej skóry. Przypudrowane nigdzie nie
migruje, cera jest zmatowiona ale nie jest to płaski mat, utrzymuje się do
3godzin potem wystarczą bibułki matujące i dalej jest ładnie.
Zapach jest lekko wyczuwalny gdy przyłożymy nos do
tubki ale jak nałożymy na skórę absolutnie nic nie czuć.
Opakowanie tubka, nie bardzo lubię takie opakowania
jakoś moje poczucie estetyki lubi szklane natomiast w tym wypadku opakowanie
jest całkiem zgrabne, będzie można go rozciąć.
Pierwsze zdjęcie bez makijażu, moja cera miała wtedy bardzo zły dzień co widać po zaczerwienieniach. Drugie zdjęcie z Lierene. Trzecie natomiast z pudrem oraz konturem.
Eveline : Lirene
Cena: 1:1
Kolor: 1:2
Krycie: 1:3
Konsystencja: 2:4
Trwałość: 2:5
Obietnice producenta a efekt: 2:6
Zapach: 2:7
Opakowanie : 3:8
Podsumowując Lirene jak dla mnie jednoznacznie
wygrywa, jest godny polecenia.A co najważniejsze samemu można ocenić efekt po zdjęciach.
Zestawienie kolorów 1 Soraya so pretty bb krem
2 Pierre Rene skin balance cover porcelain
3 Mieszanka ciemnych podkładów
4 Ingrid mineral silk&lift 29 porcelanowy
5 Revlon colorstay 150 buff
6 Lirene my color code pink porcelain
7 Eveline cover sensation 101 ivory
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz